W meczu 11. kolejki TAURON Ligi MOYA Radomka Radom pokonała w trzech setach Metalkas Pałac Bydgoszcz. Radomski zespół tym samym zakończył pierwszą rundę fazy zasadniczej piątym zwycięstwem.
Radomka Radom przed spotkaniem z drużyną z Bydgoszczy zajmowała 7. miejsce w tabeli TAURON Ligi. Radomianki we wcześniejszym ligowym starciu zwyciężyły na wyjeździe w pięciu setach z Grupą Azoty Akademia Tarnów.
Wtorkowe spotkanie w hali Radomskiego Centrum Sportu rozpoczęło się o godz. 17:30. Mecz świetnie rozpoczęła Radomka, która uzyskała kilkupunktowe prowadzenie (7:2). Dużą w tym zasługę miała zwłaszcza Marie Scholzel, która skutecznie atakowała i blokowała. Do tego świetną zagrywkę dołożyła Monika Gałkowska. Przyjezdne szybko odpowiedziały i po serii trzech punktów z rzędu, zmniejszyły przewagę gospodyń jedynie do dwóch „oczek” (9:7). Radomka po chwili znów wypracowała sobie bezpieczną przewagę. Liderkami zespołu ponownie były Scholzel i Gałkowska. Sytuacja w secie kolejny raz uległa jednak zmianie, gdyż miejscowe odrobiły część strat i po ataku Wiktorii Makarewicz przegrywały już tylko 15:17. Pięć następnych punktów zdobyły jednak siatkarki z Radomia, dzięki czemu prowadziły już 22:15. Bezpiecznej przewagi gospodynie nie oddały już do końca pierwszej partii. Seta skutecznym atakiem zakończyła Martyna Świrad.
Kolejna odsłona meczu ponownie zaczęła się od szybkiego prowadzenia miejscowych. Dobrze grał cały radomski zespół, ale szczególnie wyróżniała się Hilary Johnson. Radomka prowadziła już 8:4, ale podobnie jak na początku pierwszego seta szybko zmarnowała dużą przewagę. Po punktowym bloku Dominiki Witkowskiej było już tylko 9:8 dla gospodyń. Taki obrót sprawy podziałał mobilizująco na radomską drużynę, która kolejny już raz w tym spotkaniu wypracowała sobie bezpieczną przewagę (17:11). U miejscowych świetnie funkcjonował blok, szczególnie w wykonaniu Gałkowskiej. Ważne punkty dla Radomki zdobyła także m.in. Natalia Murek. Po asie serwisowym Adrianny Rybak-Czyrniańskiej gospodynie wygrywały już 21:15 i było już bardzo blisko objęcia prowadzenia 2:0 w meczu. Niepodziewanie jednak obudził się zespół z Bydgoszczy. Przyjezdne seryjnie punktowały, a radomską ekipę dopadł wyraźny kryzys. Po ataku Joanny Sikorskiej Metalkas Pałac doprowadził do remisu 23:23. Emocjonującą końcówkę szczęśliwie na swoją korzyść rozstrzygnęła Radomka. Przy stanie 24:23 dla miejscowych kosztowny błąd popełniła rozgrywająca bydgoskiego zespołu Martyna Gorzkiewicz.
Początek trzeciego seta był bardzo podobny do dwóch poprzednich. Gospodynie szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie, które łatwo roztrwoniły. Dość powiedzieć, że przy stanie 9:4 dla Radomki przyjezdne zdobyły następnie osiem „oczek”, przy tylko jednym miejscowych. Zespół z Bydgoszczy wygrywał już 15:12 i wydawało się, że jest na dobrej drodze do wygrania pierwszej partii w meczu. Radomianki sukcesywnie nadrabiały jednak punktowy dystans i po asie serwisowym Scholzel, to one wyszły na prowadzenie (18:17). Przełomowym momentem seta i jak się okazało całego spotkania były dwa punkty z rzędu, które zdobyła Kornelia Moskwa, a następnie dwa kolejne Johnson. Bezpiecznej przewagi miejscowe nie oddały już do końca. Seta zakończył udany atak Gałkowskiej.
MOYA Radomka Radom – Metalkas Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:18, 25:23, 25:22)