W słońcu i w deszczu, po górach, pagórkach i równinach, szosami, leśnymi ścieżkami i żwirowymi drogami… w trzynaście dni przejechali rowerami dwa tysiące kilometrów, aby pomóc choremu Kacprowi.
Grupa dziewięciu rowerzystów uczestniczyła w wyprawie rowerowej do Paryża. Wyruszyli z Grójca 29 kwietnia, aby dwa tygodnie później zameldować się na mecie – tuż pod słynną Wieżą Eiffla.
Stowarzyszenie WGR Rowerowy Grójec swój rajd, liczący ponad dwa tysiące kilometrów, postanowiło zorganizować w szczytnym celu. Pasjonaci dwóch kółek wyzwanie podjęli w trosce o los 8-letniego Kacpra Szłyka. Wyprawa odbyła się, aby pomóc rodzicom chłopca w uzbieraniu środków na niezwykle potrzebną operację bioder, której koszt wynosi 170 tysięcy złotych. Rowerzyści zdobyli środki na wyjazd od sponsorów i już wówczas pięćdziesiąt procent tej kwoty zasiliło konto zbiórki dla Kacperka. Dodatkowo wszyscy chętni deklarowali wpłaty za każdy przejechany przez grupę kilometr trasy Grójec – Paryż.
Całą wyprawę, od momentu wyruszenia z Grójca, przez dwa tygodnie grupa relacjonowała w mediach społecznościowych (link). W tym czasie przemierzyli pięć krajów i wspólnie przejechali 18 tysięcy kilometrów. Nie obyło się bez przygód, dziurawych opon, urazów, kontuzji czy odparzeń. Na szczęście dziewięciu uczestników szczęśliwie dotarło na metę, gdzie przywitali ich kibice oraz konsul RP w Paryżu.
Dariusz Prykiel, uczestnik rajdu ze Stowarzyszenia WGR Rowerowy Grójec, podsumowuje dla nas dwutygodniowe zmagania:
– Wszyscy dojechaliśmy szczęśliwie, chociaż z kontuzjami i usterkami rowerów. Zmęczeni, ale szczęśliwi i usatysfakcjonowani. Tym bardziej usatysfakcjonowani, że nasza akcja już teraz przyniosła ponad 15 tysięcy złotych dla Kacperka. Wpłaty wciąż napływają i mam nadzieję, że jeszcze trochę powiększymy kwotę zbiórki – podkreśla w rozmowie z nami Dariusz Prykiel.
Zbiórka funduszy na leczenie 8-letniego Kacpra prowadzona jest tutaj: (link).