Pogoń zdeklasowała Radomiaka aż 4:0 w ostatniej kolejce piłkarskiej ekstraklasy.
Trybuny stadionu w Szczecinie zapełniły się całkowicie, ponieważ w chwili rozpoczęcia sprzedaży biletów na ta potyczkę, kibice liczyli, że będzie ona decydować miejscu na ligowym podium. Jednak przegrana szczecinian w poprzedniej kolejce z Górnikiem Zabrze spowodowała, iż ich szanse na “brąz” stały się iluzoryczne.
Radomiak przez 90 minut prezentował się bardzo chaotycznie i niemrawo. Jego zawodnicy ani razu nie zagrozili bramce przeciwników. Pięć zmian przeprowadzonych przez szkoleniowca przyjezdnych zdało się na nic.
Miejscowi mieli, wiec ułatwione zadanie. Dostrzegając słaby opór rywali wykorzystali to bezlitośnie. Jeszcze przed przerwą, po faulu na Luce Zahoviciu, strzałem z “wapna” otworzył wynik Kamil Grosicki. Gol numer 2 był wyjątkowej urody. Mateusz Łęgowski przyjął piłkę w polu karnym, oszukał defensora, po czym technicznym strzałem trafił w prawy róg bramki pokonał rezerwowego golkipera radomian, Alberta Podsiadły. Za moment kiks tego bramkarza sprawił, iż Zahovic bez problemów umieścił futbolówkę w siatce. Rezultat ustalił Alexander Gorgon, finalizując dynamiczną akcję Łęgowskiego.
Pogoń – Radomiak 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kamil Grosicki (33-karny), 2:0 Mateusz Łęgowski (47), 3:0 Luka Zahovic (51), 4:0 Alexander Gorgon (90+2).
Żółte kartkI – Pogoń: Linus Wahlqvist, Wahan Biczachczjan. Radomiak: Roberto Alves.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 19 999.
Pogoń: Dante Stipica – Linus Wahlqvist (69. Paweł Stolarski), Benedikt Zech, Mariusz Malec (77. Danijel Loncar), Leonardo Koutris – Marcel Wędrychowski (65. Wahan Biczachczjan), Damian Dąbrowski, Mateusz Łęgowski, Sebastian Kowalczyk (65. Alexander Gorgon), Kamil Grosicki – Luka Zahovic (77. Kostas Triantafyllopoulos).
Radomiak: Albert Posiadała – Damian Jakubik (54. Daniel Pik), Raphael Rossi, Mateusz Cichocki (26. Mike Cestor), Dawid Abramowicz – Lisandro Semedo, Christos Donis (54. Luizao), Roberto Alves, Alberto Cayarga (75. Jakub Nowakowski), Frank Castaneda – Jean Franco Sarmiento (75. Krystian Okoniewski).
(TO-RT)