W lasach objętych nadzorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu znaleziono martwą wilczycę, uwięzioną we wnykach.
W ostatni weekend na terenie Nadleśnictwa Daleszyce znaleziono martwego wilka. Zwierzę, uwięzione we wnykach, prawdopodobnie kłusownik podrzucił z innego miejsca.
Zwierzę skonało w męczarniach
Truchło wilka leżało w młodniku jodłowym, z daleka od leśnych traktów. Na miejsce przybyli strażnicy leśni, którzy zabezpieczyli teren. Na szyi wilczycy była zaciśnięta pętla ze stalowej linki. Leśnicy podają, że wszystko wskazuje na podrzucenie martwego już zwierzęcia w to miejsce. Sidła były odcięte, a na miejscu funkcjonariusze nie znaleźli śladów krwi czy walki drapieżnika o życie. Najprawdopodobniej wilczyca złapała się we wnyki zastawione gdzie indziej na sarny, jelenie lub dziki i tam skonała. Kłusownicy zaś po fakcie podrzucili truchło w to miejsce.
Na miejsce przybyli również policyjni technicy, którzy zabezpieczali ślady i truchło wilczycy. Rozpoczęło się śledztwo w celu ustalenia sprawcy przestępstwa. O zdarzeniu poinformowano również wszystkie właściwe służby.
Wilki są niezwykle ważnym ogniwem ekosystemu, dlatego strata każdego z nich jest niezwykle bolesna. Znaleziona martwa wilczyca prawdopodobnie była jednym z osobników z Lasów Cisowskich, gdzie od lat naukowcy i leśnicy obserwują wilczą rodzinę, wyprowadzającą kolejne mioty młodych.

Wilk pod ścisłą ochroną
Wilki w Polsce są objęte ścisłą ochroną gatunkową od lat 90. XX wieku. Dzięki temu jego populacja zaczęła się odradzać i wracać na tereny, na których występowała już wcześniej. Pierwsze obserwacje wilków, jak donosi Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Radomiu, pojawiły się u nas około 15 lat temu. Wówczas leśnicy z Nadleśnictwa Suchedniów zaobserwowali na swoim terenie pierwsze osobniki, które przybyły w Lasy Suchedniowskie ze wschodnich regionów kraju. „– Wilki zasiedliły wówczas rozległy kompleks leśny Lasów Suchedniowskich, a następnie kolejne większe kompleksy leśne regionu – Lasy Starachowickie, Lasy Stąporkowskie, Lasy Cisowskie, Świętokrzyski Park Narodowy czy Puszczę Iłżecką. Dziś naukowcy pod kierunkiem prof. Romana Guli z Polskiej Akademii Nauk, szacują liczebność populacji w świętokrzyskim na ok 60 szt.” – donoszą leśnicy. W całej Polsce jest ich zaledwie około 2 tysięcy.
Zakazane wnyki
Kłusownictwo za pomocą wnyków (sideł) jest poważnym przestępstwem, a jednocześnie jedną z najpowszechniejszych form nielegalnych polowań. Choć ich skala jest znacznie mniejsza, niż przed laty, to wciąż Straż Leśna i leśnicy natrafiają na ślady przestępstw dokonywanych w naszych lasach. Kłusownicy, oprócz wnyków, do odławiania zwierzyny stosują też pętle z drutu i stalowe linki. Samo posiadanie wnyk jest w Polsce nielegalne, a za kłusownictwo – wnykarstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Leśnicy alarmują, aby w przypadku znalezienia wnyków poinformować straż łowiecką lub policję. Nie wolno ich zdejmować samodzielnie, bo możemy zatrzeć ślady przestępstwa. Będziemy musieli też udowodnić przed służbami, że znalezione wnyki nie należą do nas.
Rzetelna wiedza!
O tym, że wilki nie są zagrożeniem dla człowieka, można się dowiedzieć m.in. z rozmowy z Adamem Gełdonem, który od kilkunastu lat zajmuje się wilkami. To arcyciekawa, duża dawka mądrych i ważnych informacji o mieszkańcach lasu, na którą zapraszają na swoim kanale Lasy Państwowe.
Źródło: radom.lasy.gov.pl