Obradująca w środę nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej zaakceptowała, zaproponowane przez prezydenta Radomia, przesunięcie środków m.in. na utwardzanie ulic i tzw. „czynówki”. Pieniądze pochodzą z przesunięcia zaplanowanych na ten rok wydatków na przebudowę wiaduktu w ciągu ulicy Żeromskiego i Lubelskiej.
Burzliwy przebieg miała zwołana przez prezydenta Radomia, Radosława Witkowskiego nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, w środę, 26 kwietnia. Obrady dotyczyły przesunięcia kwoty 16,5 mln zł tegorocznych wydatków z budżetu miasta, związanych z przebudową wiaduktu w ciągu ulicy Żeromskiego i Lubelskiej, na inne zadania. Transfer środków był możliwy dzięki urealnieniu harmonogramu prac. Jak przekonuje miasto, było to niezbędne ze względu na odwołania firm uczestniczących w przetargu, co w konsekwencji doprowadziło do przesunięcia terminu podpisania umowy.
Najwięcej z przesuniętych środków, bo aż 6 mln zł, zgodnie z uchwałą miało być przeznaczone na wykupy gruntów pod trzeci etap budowy trasy N-S. W dalszej kolejności dodatkowe pieniądze, w kwocie 2,5 mln zł, miały być wydane na utwardzanie ulic w ramach Radomskiego Programu Drogowego. Z kolei na inwestycje czynowe zaplanowano z przesuniętych środków 3,5 mln zł. Prezydent Radomia w kontekście tzw. „czynówek” przypomniał, że wybór ulic, które zostaną przebudowane, będzie należał do Komisji Gospodarki Rady Miejskiej. Miasto ze swojej strony będzie zalecało przebudowę ulicy Frontowej i Szerokiej Drogi. Ponadto, zgodnie z uchwałą, dodatkowe 1,7 mln zł ma być przeznaczone na remont warstw ścieralnych nawierzchni asfaltowych. Z mniejszych kwot można wspomnieć m.in. o 200 tys. zł zaplanowanych na zakup dwóch samochodów dla Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Głos w dyskusji zabrało wielu radnych. Jako pierwszy wystąpił Tomasz Gogacz, radny Prawa i Sprawiedliwości, który dopytywał skąd się wzięło tak duże przesunięcia na inwestycje drogowe. Ponadto wyrażał zaniepokojenie o budowę wiaduktu. Później Magdalena Lasota, radna Koalicji Obywatelskiej przypomniała, że przesunięcie środków na inwestycje drogowe wynikają ze zmiany harmonogramu – nie wszystkie pieniądze uda się w tym roku wydać. Radna wyraziła zadowolenie, że będą dodatkowe fundusze na infrastrukturę drogową dla mieszkańców. Później Piotr Szprendałowicz, radny Koalicji Obywatelskiej, pytał m.in. o koszt ul. Frontowej i Szerokiej Drogi oraz stopień ich przygotowania dokumentowego do realizacji. Z kolei Piotr Kuźmiuk, radny PiS dopytywał się, jakie będzie źródło finansowania środków w 2025 r. na budowę wiaduktu i czy jest w ogóle brana pod uwagę możliwość ukończenia tej inwestycji w 2024 r. Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz, radna PiS, zastanawiała się czy nie ma ważniejszych wydatków niż zakup samochodów dla MZDiK. Natomiast Dariusz Wójcik, radny PiS, przedstawił m.in. swoje zastrzeżenia do stanu budowanego Radomskiego Centrum Sportu, który jego zdaniem wymagał będzie poprawek.
Szef klubu PiS – Łukasz Podlewski dopytywał o to, które ulice są gotowe do utwardzenia w ramach dróg czynowych, a także o ulice z Radomskiego Programu Drogowego. Ponadto radny pytał m.in. o datę ogłoszenia przetargu na ul. Maratońską/Dębową, remonty w szkołach, zapotrzebowanie na zakup sprzętu w szpitalu przy ul. Tochtermana oraz koszt przebudowy dachu amfiteatru przy ul. Parkowej i naprawy kładki przy ul. Katowickiej wraz z działaniami podjętymi w tej kwestii przez MZDiK. Następnie Dawid Ruszczyk, radny Koalicji Obywatelskiej, wyraził nadzieję, że uda się zagłosować za przesunięciami środków zamiast „tracić czas na niepotrzebne licytacje”. Później głos zabrał Kazimierz Woźniak, radny niezależny, który przypomniał, ze to od komisji gospodarki zależy, które zadania będą realizowane. Liczył także, że pojawią się na budowę drugiego etapu parku na Gołębiowie II.
Następnie na mównicę wyszedł Robert Fiszer, radny PiS i przewodniczący komisji gospodarki.
– „Jako przewodniczący komisji gospodarki mogę się cieszyć, ze takie uchwały dotyczące komisji wpływają, gdzie od dłuższego czasu walczyliśmy, o to, aby się znalazły środki na remonty dróg i jak gdyby zmusiliśmy prezydenta do tego, żeby te środki wygospodarował” – powiedział Robert Fiszer.
Radny dopytywał także m.in. o koszt budowy ul. Źródłowej. Ponadto przewodniczący komisji zgodził się z tym, co mówili wcześniej jego przedmówcy, że środki potrzebne są także na inne cele, w tym kontekście wymienił edukację i szpitale.
Później na pytania zaczął odpowiadać Mateusz Tyczyński, zastępca prezydenta Radomia. W międzyczasie przewodnicząca Rady Miejskiej i radna PiS, Kinga Bogusz dopytała wiceprezydenta o to czemu projekt nie był rozpatrywany na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej.
– „Gdybyśmy, go przynieśli w teczce (rozpatrywany projekt uchwały – przyp. red.), jak pani przewodnicząca radziła się wyrazić, państwo mielibyście pretensje, że tak ważne przesunięcia przynosimy w teczce nie dajemy komisji możliwości pracy, a Wysokiej Radzie możliwości zapoznawania się z nim” – odpowiedział Kindze Bogusz Mateusz Tyczyński.
Wiceprezydent odpowiedział również m.in. Mateuszowi Kuźmiukowi, mówiąc, ze środki do 2025 r. będą zabezpieczone z Polskiego Ładu i z funduszy własnych. Mateusz Tyczyński „czystym populizmem” określił argumenty odnoszące się do tego, że są ważniejsze wydatki od przedstawionych w projekcie uchwały, odnosząc się do kwestii zakupu wozów dla MZDiK.
– „Z Radomskiego Programu Drogowego, przy tych cenach, z pierwszych przetargów około 6-7 ulic powinniśmy zrobić. (…) Jakie to będą ulice? Będziemy kierować się interesem mieszkańców, racjonalnością, gospodarnością, a także możliwością wykonania ich w dosyć krótkim terminie” – dodał Mateusz Tyczyński.
Wiceprezydent podkreślił, odnosząc się m.in. do ul. Maratońskiej/Dębowskiej, że dołączono to skrzyżowanie do wniosku o przesunięcie środków z Warszawskiej na Wolanowską, dlatego termin ogłoszenia przetargu uzależniony jest od decyzji w tej ostatniej sprawie.
Następnie zabrał głos Piotr Wójcik, dyrektor MZDiK Wójcik, który przypomniał, że środki na wykupy gruntów są niezbędne. Następnie przedstawił koszty przebudowy ulic. Dyrektor szacunkowy koszt ul. Frontowej określił na 1,03 mln zł w drogach gminnych, a w drogach wewnętrznych, drugi odcinek ul. Frontowej, na 160 tysięcy złotych. Ulica Szeroka Droga jest szacowana na 1,8 mln zł. Sumując Piotr Wójcik wspomniał orientacyjną kwotę 2 mln na drogi wewnętrzne i 1,1 mln na drogi gminne.
Dyskusja stawała się coraz ostrzejsza. Przewodniczący klubu PiS, radny Łukasz Podlewski m.in. przypomniał, że wiceprezydenci miasta w grudniu obiecywali, iż w przypadku wystąpienia oszczędności środki będą przekazywane na szpitale i edukacje.
– „Ja nie wiem jak wiceprezydent Kalinowska, która pisze do dyrektorów szkół, że nie ma na remonty w szkołach, nie ma funduszów, dlatego, ze Rada się nie zgodziła na przesunięcia, dziś nie wnioskuje, nie próbuje pozyskać nawet 100 tysięcy na szatnie. Jak pani wiceprezydent informuje dyrektorów, tak my poinformujemy mieszkańców i dyrekcje szkół, że tu spośród przesunięcia kilkunastu milionów złotych, pani nie zadbała nawet o 100 tysięcy złotych. Ja dziś rozmawiałem o tym z radnymi, nie mieliśmy posiedzenia klubu i nie ma dyscypliny. Ja nie chciałbym, aby ktokolwiek był Janosikiem, zabierał. (…) Tak zadecydowaliście. Mam nadzieję, ze ta uchwała zostanie podjęta w takiej formie. Nikt nie będzie tych środków zabierał, nie będziemy dzielić mieszkańców” – powiedział Łukasz Podlewski.
Przewodniczący klubu PiS przypomniał o niezrealizowanych inwestycjach m.in. ul. Szarych Szeregów w ramach budżetu obywatelskiego, remoncie dachu w amfiteatrze i skateparku.
– „Mam nadzieję że ta uchwała zostanie zrealizowana. Mam nadzieję, ze każda z inwestycji, która tu jest wpisana zostanie zrealizowana bez zbędnych aneksów i opóźnień. (…) Wy (wiceprezydent i dyrektor MZDiK – przyp. red.) dzisiaj tak zadecydowaliście, niech tak będzie” – zakończył Łukasz Podlewski.
Radny PiS podkreślił, ze dodatkowe środki finansowe nie zostały przeznaczone m.in. na szpital, edukację, czy schronisko dla zwierząt.
Później głos zabrał Piotr Wójcik, a następnie Magdalena Lasota. Po wymianie zdań z radną Łukasz Podlewski opuścił salę. Przedstawicielka radomskiej Koalicji Obywatelskiej wspomniała m.in. o ogólnopolskiej sytuacji ekonomicznej, a konkretnie większych kosztach, oddziaływujących negatywnie na miejski budżet. Następnie ponownie głos zabrał Robert Fiszer. Jego wystąpienie było zakłócane, dlatego zarządzono krótką przerwę.
Na zakończenie głosowano nad uchwałą w sprawie przesunięcia środków w budżecie. Za tym projektem było 15 radnych, 9 wstrzymał się od głosu, a 1 był przeciw.