4-latek miał mocno krwawiącą ranę, dlatego jego ojciec poprosił patrol o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala.
Sytuacja miała miejsce we wtorek, 2 maja. Do funkcjonariuszy radomskiej drogówki, którzy akurat wykonywali swoje czynności w miejscowości Milejowice (w gminie Zakrzew), podjechał mężczyzna z prośbą o pomoc.
„– Przepraszam, czy mogliby nam Panowie pomóc? Dziecko sobie tak rozcięło głowę, że ma otwartą ranę, żeby na Józefów jak najszybciej dojechać?” – zwrócił się do policjantów mężczyzna.
Jak informuje rzeczniczka radomskiej policji, w pojeździe był 4-latek, wymagający pilnej pomocy medycznej. Dziecko miało mocno krwawiącą ranę brody.
– Mundurowi przekazali tę informację dyżurnemu radomskiej komendy, który szybko wydał zgodę na pilotowanie pojazdu z rannym dzieckiem do najbliższego szpitala, który był oddalony o kilkanaście kilometrów – relacjonuje przebieg wydarzenia sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Patrol, używając sygnałów uprzywilejowania, ruszył w drogę pilotując auto z rannym chłopcem. Dziecko bardzo płakało.
Mundurowi udostępnili film z akcji:
Przepilotowanie pojazdu z rannym 4-latkiem do szpitala na Józefowie odbyło się bardzo szybko. Dzięki sprawnej reakcji funkcjonariuszy i natychmiastowo podjętej akcji chłopiec już kilka minut później trafił pod opiekę lekarzy.