Policjant po służbie zauważył w Skaryszewie auto poruszające się zygzakiem. Okazało się, że prowadził je pijany 42-latek bez uprawnień, a samochodem wiózł 8-letniego chłopca!
Wszystko miało miejsce kilka dni temu na drodze krajowej numer 9 w Skaryszewie. Sierżant sztab. Jakub Makowski z KRP Warszawa II, podróżujący tą trasą z rodziną, tuż po godzinie 20:00 zauważył dziwnie zachowujący się na drodze samochód osobowy marki BMW.
„Podejrzenia policjanta wzbudził sposób prowadzenia przez kierowcę pojazdu po drodze publicznej. Kierowca jechał zygzakiem, dwukrotnie przekroczył oś jezdni. Zmuszał jadących z naprzeciwka do nagłego hamowania. Kilkakrotnie zjechał na pobocze.” – relacjonuje biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji.
Funkcjonariusz, mając uzasadnione podejrzenie, że siedzący za kierownicą mężczyzna może być nietrzeźwy, spisał numery rejestracyjne i zadzwonił na numer alarmowy.
Jednak, jadąc dalej, zauważył, że w miejscowości Modrzejowice podejrzanie zachowujący się kierowca skręca pod przydrożną restaurację. Policjant pojechał za nim. Gdy przedstawił się, okazując legitymację służbową, kierowca BMW podjął próbę ucieczki. Po chwili został jednak obezwładniony.
Okazało się, że na przednim siedzeniu, obok pijanego kierowcy jechał ośmioletni chłopiec. To był syn konkubiny kierującego pojazdem mężczyzny. Kobieta pracowała w restauracji, do której jechał 42-latek. Chłopca bezpiecznie odebrała matka.
Policjant przekazał nietrzeźwego mężczyznę funkcjonariuszom z Komisariatu II Policji w Radomiu. Badanie kierowcy wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Nie posiadał też uprawnień do prowadzenia pojazdów. Od razu trafił do policyjnego aresztu. 42-latkowi grozi teraz kara do 2 lat więzienia za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz 3 lata pozbawienia wolności za narażenie chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Źródło: Źródło: KSP / policja.pl