Nocą z 1 na 2 sierpnia 1944 roku rozpoczęto tworzenie przyczółku warecko-magnuszewskiego.
Oparł się on na linii dolnych odcinków Pilicy i Radomki, osiągając szerokość 18 kilometrów i głębokość 15 km. Celem jego likwidacji Niemcy ściągnęli doborowe jednostki zmotoryzowanego wojska.
– W toczących się przez dwa tygodnie walkach – w znacznej mierze czołgowych – obok oddziałów sowieckich jednostek walczyły również jednostki 1. Armii Wojska Polskiego. Między innymi Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte oraz 3. Dywizja Piechoty im. Romualda Traugutta. Atak niemiecki załamał się w krwawej potyczce pod wsią Studzianki – wyjaśnia historyk, Krzysztof Rabong.
To starcie upamiętania skansen bojowy znajdujący się od 36 lat we wsi Mniszew. Wielka atrakcja turystyczna regionu.
– W czasie dwutygodniowych walk na przyczółku warecko-magnuszewskim poległo 484. Polaków, zaś 63. uznano za zaginionych. Ich groby znajdują się Magnuszewie. Straty niemieckie w bitwie oszacowano na około tysiąca poległych, rannych i wziętych do niewoli – konkluduje Rabong.
(TO-RT)