Spływy kajakowe to bodaj najczęstsza forma letniej rekreacji w dolnym biegu Pilicy. Pomiędzy Nowym Miastem a Warką funkcjonują 24 firmy zajmujące się ich organizowaniem. Sezon rozpoczyna się 1 kwietnia, a kończy 30 września.
Moda na odpoczynek w nurcie lewego dopływy Wisły narodził się u schyłku zeszłego stulecia. Wcześniej, i owszem, pływano po tej wyjątkowo bystrej rzece, ale pontonami – przyjezdni wędkarze oraz motorówkami – milicja/policja wodna. Miejscowi korzystali z łódek. Nierzadko wykonywanych osobiście. Miały specjalną, podłużną konstrukcję i nie posiadały wioseł. Zamiast nich używano długiego drąga, służącego do odpychania się od dna. Płynący musiał dobrze znać topografię rzecznego podłoża. Głębokość częstokroć zmieniała się niemal po każdym większym przyborze wody. Rolnicy z reguły przeprawiali się na drugi brzeg rzeki w celach zawodowych. Rzadziej polując na “taaaaaką” rybę, których w Pilicy przed laty żyło wcale niemało.
Teraz jest niestety zgoła inaczej, lecz za to w pogodne weekendy letnie ruch rzeczny jest tylko trochę mniejszy niż w godzinach szczytu na centralnych arteriach Warszawy.
Turyści mają do dyspozycji kolorowe kajaki. Z reguły jedno, bądź dwuosobowe. Na specjalnych platformach dostarcza się je specjalistycznym transportem kołowym w miejsce rozpoczęcia rejsu. Zazwyczaj trwającego od rana do wieczora. Przed wypłynięciem należy obowiązkowo założyć kapok. Przeważnie ustala się też wtedy metę wyprawy. Można to uczynić później – telefonicznie informując wypożyczalnię, gdzie i o której godzinie mają delegować ekipę do odebrania sprzętu i dowiezienia kajakarzy do ich samochodów, zaparkowanych w pobliżu miejsca startu.
Tego lata spływy kajakowe Pilicą cieszyły się popularnością szczególną. Pandemia sprawiła, iż gros polskich turystów zdecydowało się na wypoczynek krajowy. Najczęściej szlak wodnych eskapad wiódł pomiędzy wsiami Osuchów oraz Bijkowska Wola. Rzeka jest tam wyjątkowa atrakcyjna. Kręta, pełna wysepek i plaż. Brzegi częstokroć otaczają urokliwe lasy, z jednej strony wnosi się ponad dwudziestometrowa skarpa, z drugiej rozciągają się płaskie niczym naleśnik łąki pełne ptactwa. Czegoż chcieć więcej. Idealne miejsce do odpoczynku.
TO-RT
fot. kajakowanie.warka.pl