Polska zremisowała w wyjazdowym meczu eliminacji mistrzostw świata w piłce nożnej 2022 z Węgrami. Biało-czerwoni trzykrotnie przegrywali, jednak ostatecznie wywalczyli punkt.
Spotkanie było debiutem w roli selekcjonera Paulo Sousy. Był to również pierwszy mecz w ramach eliminacji mistrzostw świata 2022. Polscy piłkarze wrócili do gry dokładnie po 127 dniach przerwy. Nowy trener zmienił ustawienie reprezentacji, przede wszystkim w defensywie, przestawiając grę na trzech obrońców. Największym zaskoczeniem był debiut w obronie Michała Helika.
Kiepska pierwsza połowa meczu
Spotkanie w Budapeszcie rozpoczęło się w czwartek, 25 marca, o godz. 20.45. Niestety szybko okazało się, że największym problemem Polaków w meczu była gra w obronie. Pomimo przewagi w posiadaniu i kontrolowaniu piłki nasi reprezentanci szybko stracili gola, W 6. minucie meczu Attila Fiola przejął piłkę i natychmiast ze swojej połowy zagrał prostopadle na prawe skrzydło do Rolanda Sallaia. Węgierski napastnik po przejęciu nie dał się dogonić Janowi Bednarkowi i strzałem w krótki róg pokonał Wojciecha Szczęsnego. Polacy starali się konstruować akcje, ale robili to zbyt wolno, brakowało też precyzji. Co więcej, groźnie kontratakowali gospodarze i to oni byli bliżsi zdobycia kolejnej bramki. Po słabej grze Polacy schodzili na przerwę z jednobramkową stratą.
Dwie bramki w niecałą minutę
Niestety obraz gry naszej reprezentacji zaraz po przerwie się nie zmienił. Na domiar złego w 53. minucie meczu Węgrzy strzelili drugą bramkę. W zamieszaniu w polu karnym biało-czerwonych najlepiej zachował się Adam Szalai i pewnie pokonał Wojciecha Szczęsnego. Na bardzo słabą grę naszej reprezentacji zareagował Paulo Sousa, który dokonał trzech zmian w składzie. Nowi zawodnicy natychmiast zmienili obraz meczu. Najpierw w 60. minucie spotkania po akcji dwóch rezerwowych – Kamila Jóźwiaka i Krzysztofa Piątka, ten drugi zdobył gola kontaktowego. Nie minęło 60 sekund, a Polacy doprowadzili do wyrównania. Świetną asystą popisał się Piotr Zieliński, dzięki czemu sam na sam z bramkarzem znalazł się Kamil Jóźwiak, doprowadzając do remisu.
Nerwowa końcówka
Gdy wydawało się, że biało-czerwoni mogą pójść za ciosem, to stracili trzecią bramkę. Przy biernej postawie naszych zawodników w polu karnym, w 78. minucie meczu piłkę do bramki skierował Willi Orbán. I gdy było już prawie pewne, że po pełnym zwrotów akcji spotkaniu, trzy punkty zostaną w Budapeszcie, Polacy zdołali doprowadzić do remisu. Po akcji Kamila Jóźwiaka z Bartoszem Bereszyńskim do wyrównania doprowadził kapitan naszego zespołu – Robert Lewandowski. W 82. minucie meczu nasz napastnik przyjął piłkę i pomimo obecności kilku zawodników gospodarzy w polu karnym pięknym strzałem w okienko pokonał węgierskiego bramkarza.
Do końca meczu żaden z zespołów nie stworzył dogodnej sytuacji do zdobycia gola i wynik nie uległ zmianie. Węgrzy kończyli mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce w końców spotkania dla Attili Fioli.
Kolejny mecz w ramach eliminacji mistrzostw świata Polacy rozegrają w najbliższą niedzielę. Ich przeciwnikiem będzie Andora.
25 marca 2021, Budapeszt
Węgry – Polska 3:3
Bramki: Roland Sallai 6, Ádám Szalai 52, Willi Orbán 78 – Krzysztof Piątek 60, Kamil Jóźwiak 61, Robert Lewandowski 82
Węgry: 1. Péter Gulácsi – 14. Gergő Lovrencsics (66, 7. Loïc Négo), 5. Attila Fiola, 6. Willi Orbán, 4. Attila Szalai, 3. Szilveszter Hangya (66, 2. Ádám Lang) – 15. László Kleinheisler, 8. Ádám Nagy, 13. Zsolt Kalmár (81, 18. Dávid Sigér) – 20. Roland Sallai (72, 11. Kevin Varga), 9. Ádám Szalai.
Polska: 1. Wojciech Szczęsny – 18. Bartosz Bereszyński, 8. Michał Helik (58, 15. Kamil Glik), 5. Jan Bednarek, 3. Arkadiusz Reca (79, 13. Maciej Rybus) – 19. Sebastian Szymański (59, 21. Kamil Jóźwiak), 16. Jakub Moder (59, 23. Krzysztof Piątek), 10. Grzegorz Krychowiak, 7. Arkadiusz Milik (84, 11. Kamil Grosicki), 20. Piotr Zieliński – 9. Robert Lewandowski.
Żółte kartki: Fiola, Lang, Nagy, Attila Szalai – Helik, Bereszyński.
Czerwona kartka: Fiola (90. minuta, za drugą żółtą).
Sędziował: Felix Brych (Niemcy).
Źródło; www.pzpn.pl