Tegoroczna z racji pandemii będzie celebrowana znacznie skromniej i bardziej kameralnie.
Palma wielkanocna w tradycji chrześcijańskiej stanowi symbol męczeństwa i triumfu – męki i zmartwychwstania Chrystusa oraz nieśmiertelności duszy. W Jerozolimie Jezusa witały tłumy mieszkańców, którzy uznali go za syna bożego. Jechał na osiołku, a ludzie rzucali mu pod nogi gałązki palmowe i oliwne. Na pamiątkę tego wydarzenia w niedzielę poprzedzająca Wielkanoc urządza się bardzo uroczyste procesje kościelne. Mające głębokie wartości religijne.
Odbywały się już w IV wieku w Jerozolimie. Święcenie zielonych gałązek wprowadzono do liturgii w XI wieku.
– W Polsce palmy święcone są podczas głównego nabożeństwa niedzielnego, po zakończeniu którego zaczynała się procesja. Wyróżniają się smukłością, wysokością, kolorytem bukietu. Wedle tradycji powinny się składać z gałązek wierzbowych z puszystymi, srebrzystymi baziami, nazywanymi też kotkami – opowiada etnograf Weronika Sierotwińska.
Dlaczego akurat wierzba imituje palmę?
– Ponieważ uchodzi za roślinę miłującą życie. Potrafi bowiem zapuścić korzenie nawet w glebach jałowych, drzewka łatwo się rozsadzają, a ich ucięta gałązka, zwana także witką, po włożeniu do wody wypuszcza nowe listki. Palmę ornamentuje się ponadto roślinnymi evergreenami: tują, świerkiem, borówkami leśnymi, bukszpanem, cisem. Całość uzupełniają barwne wstążki, serpentyny i krepiny oraz kwiaty suszone – wyjaśnia Sierotwińska.
Niektóre regiony kraju hołdują tej tradycji bardziej, inne mniej. Zdecydowanie lepiej uwidacznia się na wsiach. Do czego częstokroć przykładają ręce przedstawiciele tamtejszych Kół Gospodyń.
– Przez stulecia najpiękniejsze plamy wielkanocne robiono na Wileńszczyźnie. Z terenów obecnej Polski z kultywowania tego obyczaju słyną zwłaszcza Podhale, Podkarpacie, Sądecczyzna, Roztocze, Podlasie oraz Kurpie. Najbardziej dekoracyjne palmy mierzą niekiedy nawet ponad 6 metrów wysokości! – podsumowuje Sierotwińska.
(TO-RT)