Pojawienie się na drodze zwierzęcia stanowi duże zagrożenie nie tylko dla takiej istoty, ale także uczestników ruchu drogowego. Pomimo pojawiających się znaków drogowych, a także apeli o ostrożność, kolizje z dziką zwierzyną wcale nie należą do rzadkości.
Powszechnie przyjmuje się, że główne zagrożenie na drodze powoduje człowiek, a konkretnie jego nieuwaga, brak ostrożności, a także lekkomyślne i nieodpowiedzialne zachowanie. Do tego mogą także dochodzić czynniki zewnętrzne jak przykładowo niekorzystna pogoda czy awaria samochodu. Warto jednak mieć na uwadze, ze szczególnie przy drogach leśnych, chociaż nie tylko w takich miejscach, na trasach może pojawiać się dzika zwierzyna, co także zwiększa ryzyko niebezpiecznych zdarzeń.
O tego typu zagrożeniach informowało ostatnio Nadleśnictwo Kozienice. Jednostka ta przyznała, że dochodzą do niej sygnały o kolizjach pojazdów ze zwierzętami na odcinkach dróg publicznych, przebiegających przez tereny leśne. Powiązano ten fakt z danymi wskazującymi na wzrost populacji zwierzyny na terenie Nadleśnictwa Kozienice, a w szczególności łosi i jeleni. Ostatnio jednak na tym obszarze doszło do sytuacji bez precedensu. W miniony weekend przy drodze wojewódzkiej nr 737 znaleziono martwego wilka, potrąconego przez nieznany pojazd. To pierwsze tego typu zdarzenie w całej historii Nadleśnictwa Kozienickiego, a jednocześnie dowód na obecność tego drapieżnika w lasach na tym obszarze. Padniętego wilka w regionie radomskim znaleziono także w styczniu bieżącego roku w Nadleśnictwie Dobieszyn, ale zwierzę padło prawdopodobnie z przyczyn naturalnych.
– Mamy kilkadziesiąt kilometrów dróg publicznych na obszarze Nadleśnictwa Kozienice. Są to dwie drogi w randze dróg krajowych i jedna droga wojewódzka. Do tego dochodzą drogi powiatowe i gminne. Stąd nasz teren leśny jest mocno uczęszczany, jeśli chodzi o ruch samochodowy. Nasze dane dotyczące inwentaryzacji zwierzyny, wykazują wzrost pogłowia zwierzyny łownej. W związku z tym mamy sygnalizowane informacje, że do kolizji z udziałem dzikiej zwierzyny dochodzi dosyć często – informuje nas Artur Mazur, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Kozienice.
Sarny to przedstawiciele dzikiej zwierzyny, które najczęściej padają ofiarą kolizji drogowych. Do zderzeń dochodzi także z jeleniami, dzikami czy łosiami. Tego typu zdarzenia z udziałem wilków należą do rzadkości. Trudno jednak przedstawić dokładne statystyki kolizji z dzikimi zwierzętami. Leśnicy mają niepełne informacje, a posiadane dane przekazują do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Informacje na ten temat spływają także do policji i drogowców, jednak nie zawsze każdy przypadek jest zgłaszany. Źródłem informacji w tym zakresie są także koła łowieckie, które dzierżawią dany obwód łowiecki i mają ewidencje zwierząt.
W ostatnim czasie apel o zachowanie ostrożności do kierowców w kontekście możliwości pojawienia się dzikiej zwierzyny na drodze wystosowała zwoleńska policja. Mundurowi szczególnie podkreślają, aby zwracać uwagę na znak A-18B – „Uwaga dzikie zwierzęta”, gdzie ryzyko wtargnięcia na jezdnię takich stworzeń jest większe. Policja przypomina, że największą aktywność dzikie zwierzęta przejawiają o zmierzchu i o świcie. W przypadku, gdy już dojdzie do zderzenia z taką istotą, należy zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i wystawić trójkąt ostrzegawczy. Osobom poszkodowanym w wypadku należy niezwłocznie udzielić pomocy. Warto pamiętać o tym, aby nie przemieszczać, usuwać, a nawet dotykać takiego zwierzęcia. Ranne może być agresywne, a ponadto może np. być zarażone wścieklizną. O tego typu zdarzeniu należy powiadomić policję.
Zderzenie z dziką zwierzyną to sytuacją, której może doświadczyć niema każdy kierowca. Szczególnie zdradliwa może być nocna jazda leśnymi odcinkami dróg, gdzie ze względu na małe natężanie ruchu pojawia się pokusa, aby przyspieszyć. Chociaż nawet jadąc, wolniej i ostrożniej, przy słabej widoczności (np. przez śnieg czy mgłę) na prowadzony przez nas pojazd także może wpaść dzika zwierzyna. O tym jak niebezpieczne mogą być takie zdarzenia świadczą niektóre wypadki. Szczególnie niebezpieczne są zwłaszcza te z udziałem łosia. W 2022 r. informowano m.in. o śmierci 33-letniego pasażera pojazdu, które zderzyło się tym zwierzęciem. Do zdarzenia doszło w lipcu, na drodze krajowej nr 7, w rejonie wsi Niepiekła, w gminie Załuski. Miesiąc później, także w województwie mazowieckim, miało miejsce inne tragiczne w skutkach zderzenie pojazdu z łosiem. W tym przypadku śmierć w Sewerynowie, w powiecie makowskim, poniósł 22-letni kierowca auta.