90. urodziny obchodzi dziś, 5 sierpnia, Janusz Majewski. Wybitny reżyser, ale również pisarz.
Pochodzi ze Lwowa, a w rubryce zawód mógłby również wpisywać architekt, bo dysponuje stosownym dyplomem w tym względzie. Jednak kojarzymy go przede wszystkim z filmem. Serial „Siedlisko” jest regularnie przypominany w TVP. Komedia „C.K. Dezerterzy” bawi kolejne generacje. To adaptacja zapomnianej przez dekady powieści Kazimierza Seydy, pod tym samym tytułem. Twórca często i z powodzeniem przekładał literaturę na język kina. Dowodem są adaptacje takich książek jak: „Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię” Krzysztofa Kąkolewskiego, „Zazdrość i medycyna” Michała Choromańskiego, „Zaklęte rewiry” Henryka Worcella, „Lekcja martwego języka” Andrzeja Kuśniewicza, czy „Excentrycy” Włodzimierza Kowalewskiego.
Reżyser kilkukrotnie pracował w plenerach regionu radomskiego. Po raz pierwszy przy okazji dramatu obyczajowo-sądowego „Sprawa Gorgonowej”, gdzie wykorzystał kadry przedstawiające międzywojenną zabudowę Radomia. Podczas realizacji „Czarnego wąwozu” – obrazu szpiegowsko-politycznego – zaistniała w kadrze Puszcza Kozienicka. A w sekwencji „Złota dezerterów” pojawiała się szosa w pobliżu Nowego Miasta nad Pilicą.
Majewski ma także na swoim koncie książki. Trzy z nich: „Po sezonie” „Mała matura” oraz „Czarny mercedes” – zekranizował. W dniach jubileuszu do księgarń trafia najnowszy tom jego opowiadań pt. „Maleńka”.
(TO-RT)