10-latek jechał drogą w miejscowości Biejków. Przewoził 7-letniego pasażera, który… zbiegł z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policjantów.
Informacje potwierdziła białobrzeska policja. Do wypadku doszło w czwartek, 4 sierpnia, około godziny 19:35, w miejscowości Biejków (gmina Promna, powiat białobrzeski).
10-latek kierujący pojazdem typu quad, przewożący 7-letniego pasażera, uderzył w słupek ogrodzeniowy jednej z posesji.
– Z niewyjaśnionych na tę chwilę przyczyn chłopiec stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego zjechał z jezdni i uderzył w słupek ogrodzeniowy. W skutek uderzenia doznał obrażeń głowy i został przewieziony przez służby medyczne do szpitala – relacjonuje nam mł. asp. Ewa Kozyra z Komendy Powiatowej Policji w Białobrzegach.
Ale to jeszcze nie koniec. 10-latek przewoził quadem pasażera w wieku 7-lat. Młodszy z chłopców nie doznał żadnych obrażeń i – zanim na miejsce dotarły służby medyczne i funkcjonariusze – oddalił się z miejsca zdarzenia.
Jak podkreśla mł. asp. Ewa Kozyra, dzieci nie powinny poruszać się same pojazdem. Nieletni w tym wieku mogą według prawa co najwyżej jechać rowerem i to pod opieką osoby dorosłej. Nieodpowiedzialni rodzice z pewnością poniosą konsekwencje.
Stan zdrowia rannego chłopca na tę chwilę nie jest znany.
Zderzenie z busem
Dodajmy, że to już kolejny wypadek dziecka na quadzie w naszym regionie w ciągu ostatnich dni. W środę – również 10-letni chłopiec – zderzył się z busem na drodze publicznej w gminie Błędów, w powiecie grójeckim. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Warszawie. O zdarzeniu pisaliśmy tutaj:
Źródło: KPP Białobrzegi