Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło śledztwo dotyczące wyprowadzenia pieniędzy z Fabryki Łączników Radom S.A.
Pełnomocnik jej zarządu Stanisław J. odpowie przed sądem za przywłaszczenie 185 tys. zł, wystawianie nieprawdziwych faktur i wyrządzenie spółce szkody na ponad 620 tys. zł przez zawieranie niekorzystnych umów z – jak ustalono – powiązanymi ze sobą podmiotami.
Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku skierował już do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu, zarzucając mu: „działanie na szkodę spółki poprzez zawieranie niekorzystnych dla spółki transakcji, wystawianie i posługiwanie się nierzetelnymi fakturami VAT oraz doprowadzenia do upadłości spółki, a także udaremnienia zaspokojenia jej wierzycieli poprzez zbywanie i pozorne obciążanie składników swego majątku”. Czyny zarzucane oskarżonemu zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo rozpoczęto przed sześcioma laty, gdy CBA skierowało do prokuratury zawiadomienie wskazujące: „podejrzenie działania zorganizowanej grupy przestępczej w związku z prywatyzacją Fabryki Łączników Radom SA dokonującej prania pieniędzy na szkodę spółki oraz wyłudzaniem kredytów bankowych “ .
Fabrykę Łączników w Radomiu sprywatyzowano 11 lat temu, gdyż przynosiła straty i miała wielomilionowe zobowiązania. Ministerstwo Skarbu Państwa parokrotnie usiłowało ją sprzedać. Nabyła ją spółka Ferro Masz Invest z siedzibą w Warszawie; płacąc 80 groszy akcję, czyli za 85-proc. pakiet niecałe 1,5 miliona złotych. W lutym 2012 r. sąd ogłosił jednak upadłość zakładu. Pracę straciło około 400 osób.
(TO-RT)
Źródło: cba.gov.pl, internet