Niesamowity mecz Energa Basket Ligi w Radomiu. W rozgrywanym awansem koszykarskim spotkaniu 11. kolejki EBL HydroTruck ostatecznie przegrał po dogrywce 89:92 z Enea Zastal BC Zielona Góra.
Przed meczem faworyt był jeden – Enea Zastal BC Zielona Góra, a więc aktualny wicemistrz Polski. Co prawda HydroTruck w ostatnim spotkaniu EBL sprawił niespodziankę pokonując w Szczecinie Kinga, ale do potyczki z wyżej notowanym rywalem przystąpił poważnie osłabiony. W radomskiej drużynie zabrakło Anthony’ego Irelanda oraz Filipa Kraljevicia.
Wtorkowe spotkanie w Radomiu początkowo miało wyrównany przebieg. HydroTruck uzyskał nawet przewagę po trafieniach Filipa Zegzuły, jednak goście zmniejszali dystans, by po 10. minutach wyjść na prowadzenie 25:19. W drugiej kwarcie Enea Zastal wygrywał już dwunastoma punktami po trafieniach Brandena Fraziera. Radomianie jednak zaczęli grać lepiej. Po akcji Danilo Ostojicia przegrywali po chwili tylko trzema punktami, a do remisu doprowadził Aleksander Lewandowski. W samej końcówce po akcji Fraziera, to goście ostatecznie prowadzili po drugiej kwarcie 40:38.
Trzecia kwarta to już popis radomian. Od początku tej części bardzo aktywny był A.J. English. Po kilku minutach i trafieniach Danilo Ostojicia oraz Filipa Zegzuły gospodarze uciekli gościom aż na osiem punktów. Co ważne HydroTruck ciągle atakował, powiększając przewagę. Trafiali Lewandowski i Moore. Do tego rzutem za trzy trafił Paweł Dzierżak. Enea Zastal nie był w stanie odpowiedzieć na świetną grę HydroTrucku. Ostatecznie po 30 minutach było 69:54 dla gospodarzy.
Emocje do samego końca
Kolejną część meczu Enea Zastal rozpoczął od serii 6:0, znacznie zmniejszając przewagę radomian. Nieźle zaczął prezentować się też Dragan Apić, a gospodarze tracili siły. Dzięki trójce Davida Brembly’ego goście zbliżyli się na zaledwie dwa punkty. W końcówce radomianie zdołali jeszcze powiększyć przewagę do sześciu punktów. Goście rozpoczęli jednak szaleńczy pościg, który przyniósł wymierny efekt, gdyż na 16 sekund przed końcem regulaminowego czasu do remisu rzutem za trzy doprowadził Nemanja Nenadić. HydroTruck mógł jeszcze wygrać mecz, ale w ostatnich sekundach czwartej kwarty spudłowali Mike Moore i Danilo Ostojić. O wyniku meczu miała więc zadecydować dogrywka.
Frazier bohaterem
W dodatkowym czasie gry po rzutach wolnych Jarosława Zyskowskiego zespół z Zielonej Góry objął prowadzenie. Do kolejnego wyrównania doprowadził English, a po chwili ten sam zawodnik wyprowadził radomian na prowadzenie. W kluczowym momencie Amerykanin popełnił jednak stratę, a do tego spudłował Moore. Bohaterem Enea Zastał został Frazier. Gracz ten popisał się kluczowym trafieniem na 46 sekund przed końcem dogrywki, a następnie wykorzystał też dwa rzuty wolne. Ostatecznie Enea Zastal zwyciężył po niezwykle interesującym spotkaniu 92:89.
Najlepszym graczem HydtroTrucku był Michael Moore, który zdobył w meczu 22 punkty. Tuż za nim uplasował się A.J. English z 20 “oczkami”.
Skrót meczu:
HydroTruck Radom – Enea Zastal BC Zielona Góra 89:92 po dogrywce (19:25, 19:15, 31:14, 12:27, 8:11)
HydroTruck: Michael Moore 22, A.J. English 20, Danilo Ostojić 16, Aleksander Lewandowski 12, Filip Zegzuła 9, Paweł Dzierżak 8, Daniel Wall 2, Jakub Zalewski 0, Maciej Żmudzki 0.
Enea Zastal BC: Branden Frazier 17, Jarosław Zyskowski 16, Dragan Apić 16, Nemanja Nenadić 15, Devoe Joseph 10, David Brembly 8, Tony Meier 6, Andrzej Mazurczak 2, Krzysztof Sulima 2.
Źródło: www.plk.pl, sportowefakty.wp.pl