Nieudany debiut w charakterze pierwszego szkoleniowca HydroTruck Radom zaliczył Robert Witka. Radomianie przegrali u siebie w środowym meczu zaległej 19. kolejki Energa Basket Ligi z Treflem Sopot 69:76.
Koszykarze z Radomia notują ostatnią fatalną passę. W piątkowym meczu przegrali z PGE Spójnią Stargard, ponosząc dziewiąta porażkę z rzędu. Radomianie pozostają bez zwycięstwa w lidze od listopada zeszłego roku. W zaistniałej sytuacji władze radomskiego klubu zdecydowały o zmianie trenera. Nowym szkoleniowcem został Robert Witka.
Środowe spotkanie z Treflem Sopot w Radomskim Centrum Sportu było więc debiutem nowego trenera. Mecz nie odbył się w pierwotnie zaplanowanym terminie ze względu na przypadki choroby COVID-19. W pierwszym meczu w sezonie pomiędzy tymi drużynami, niespodziewane zwycięstwo 85:80 odniósł HydroTruck Radom.
Zadecydowała ostatnia kwarta
Trefl świetnie weszli w to spotkanie i po trafieniu Michała Kolendy prowadził 7:0. W pewnym momencie gospodarze odpowiedzieli jednak serią dziesięciu punktów, dzięki czemu objęli prowadzenie. Dużą w tym zasługę miał Mike Moore oraz Filip Kraljevic. Później mecz w pierwszej kwarcie się wyrównał. Ostatecznie po rzucie za trzy Ahmeda Hilla po 10 minutach było 20:19 dla HydroTrucku Radom.
Trefl w drugiej kwarcie ponownie zanotował świetny początek i po kolejnym zagraniu Pawła Leończyka uzyskał osiem punktów przewagi. HydroTruck starał się jednak niwelować przewagę rywala. Działania te przyniosły gospodarzom efekt, bo po akcji Aleksandra Lewandowskiego przegrywali już tylko czterema punktami. Ostatecznie jednak dzięki Yannickowi Franke i Karolowi Gruszeckiemu HydroTruck to Trefl prowadził po pierwszej połowie 42:35.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Roberta Witki zaczął odrabiać straty. Radomianie nadal utrzymywali mały dystans do przeciwników. Gospodarze po pewnym czasie, dzięki akcji Ahmeda Hilla zbliżyli się jednak na punkt, a w końcu prowadzenie dał im Moore. Ostatecznie po trafieniu Gruszeckiego po 30 minutach to goście byli minimalnie lepsi prowadząc 54:53.
Na początku czwartej kwarty przez trzy minuty żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć nawet punktu. Później jednak bardzo ważne akcje kończyli Franke oraz Gruszecki, co sprawiło, że Trefl utrzymywał przewagę. HydroTruck jednak ambitnie walczył. Po kolejnym zrywie duetu Moore-Hill oznaczał jednak remis. W końcówce kluczowe punkty zdobyli jednak goście. Po trójkach Gruszeckiego i DeAndre Davis Trefl zwyciężył 76:69. W HydroTrucku najskuteczniejszymi zawodnikami byli Ahmed Hill i Michael Moore, którzy rzucili po 19 punktów.
HydroTruck Radom – Trefl Sopot 69:76 (20:19, 15:23, 18:12, 16:22)
HTR: Hill 19, Moore 19, Kraljević 13, Ireland 7, Lewandowski 4, Żmudzki 4, Zalewski 3, Zegzuła 0, Dzierżak 0
Trefl: Gruszecki 16, Franke 15, Davis 13, Kolenda 11, Sharma 11, Leończyk 8, Ziółkowski 2, Łałak 0
Źródło: hydrotrucksport.pl, plk.pl