Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji przekazał dane dotyczące dewastacji przystanków w mieście. Okazało się, że w zeszłym roku było najmniej aktów wandalizmu od lat.
MZDiK poinformował, że w zeszłym roku pracownicy MZDiK musieli interweniować przy zniszczonych wiatach 74 razy. To mniej niż w 2019 r., gdy odnotowano 90 przypadków dewastacji i w 2018 r., kiedy to było ponad 100 tego typu sytuacji
Jak co roku, najczęstszym celem chuliganów były przystankowe szyby. Ponadto wandale nie oszczędzali ławek na przystankach czy tablic zamontowanych na słupach, a także koszy na śmieci. Do tego dochodzą wiaty, które MZDiK musi naprawiać kilka razy. Przykładem dewastacji jest dwukrotne zniszczenie przystanku Starokrakowska/Szydłowiecka. Poza rozbitymi szybami i powyginanymi elementami oblachowania wiaty, pracownicy Działu Przewozów Pasażerskich na miejscu zastali także podpaloną ławkę. Czasami zniszczenia dokonywane były siłami natury, jak zerwanie czterech dachów na przystankach przez wichurę. Łącznie koszty naprawy wszystkich tych zdarzeń wyniosły ponad 28 tysięcy złotych.
Warto dodać, że i w tym roku MZDiK odnotował już akty dewastacji przystanków. Kilka dni temu, w jedną z wiat przy ulicy Poniatowskiego, wjechał kierowca auta marki BMW. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia pozostawiając auto przy rozbitym przystanku.
Niestety, próby ustalenia osób dopuszczających się zniszczeń często kończą się niczym, gdyż nie każdy przystanek jest monitorowany. Aby ukarać sprawcę, należy złapać go na gorącym uczynku. Stąd prośba MZDiK – jeśli jesteś świadkiem takiego zdarzenia, od razu informuj straż miejską. Natomiast wszelkie przypadki rozbitych szyb lub zdewastowanych dachów należy zgłaszać do Działu Przewozów Pasażerskich MZDiK.
Źródło: MZDiK Radom