Narkotest przeprowadzony u 26-latka dał wynik pozytywny. Mężczyzna miał też zatrzymane uprawnienia.
Do rutynowej kontroli trzeźwości, przeprowadzanej przez radomską drogówkę w miniony wtorek w nocy, mundurowi zatrzymali kierującego BMW. Policjanci zauważyli wcześniej, że pojazd wykonuje „dziwne” manewry na drodze, a na widok radiowozu gwałtownie hamuje.
– Przy zatrzymaniu pojazdu kierujący zachowywał się podejrzanie – był bardzo nerwowy. Po uchyleniu okna funkcjonariusze od razu poczuli specyficzną woń marihuany, dlatego przeprowadzili u 26-latka testy – relacjonuje starsza sierżant Jolanta Matejek.
Badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu w organizmie mężczyzny, ale już test na obecność narkotyków dał wynik pozytywny. Ale to jeszcze nie wszystko.
– Po sprawdzeniu danych w policyjnej bazie wyszło na jaw, że 26-latek nie powinien w ogóle prowadzić, ponieważ jego uprawnienia zostały zatrzymane w czerwcu bieżącego roku za przekroczenie liczby punktów – dodaje st. sierż. Matejek.
Mało tego, w aucie zatrzymanego znaleziono podejrzane substancje – susz roślinny oraz zapakowane w foliowe torebki kryształki, które trafiły już do policyjnego laboratorium.
Policjanci przewieźli mężczyznę do szpitala, gdzie pobrano mu krew do dalszych badań, a następnie osadzono go w areszcie. Jeśli wynik okaże się pozytywny, grożą mu dwa lata więzienia za prowadzenie pod wpływem środków odurzających.