W Zwoleniu odbyły się obchody 77. rocznicy bitwy stoczonej pod tym miastem.
Było to jedno z największych starć zbrojnych pomiędzy Żołnierzami Niezłomnymi a siłami komunistycznymi w regionie.
Ceremonia rozpoczęła się złożeniem wiązanek i Apelu Poległych pod pomnikiem Żołnierzy Wyklętych i przy pomniku Ściana Straceń. Następnie w kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego odprawiono nabożeństwo w intencji poległych w obronie Ojczyzny.
Kolejną część celebracji zorganizowano w sali kina „Świt”. Wyświetlono tam dokument historyczny przedstawiający to wydarzenie pt. „Panna Lodzia”. Potem miał miejsce koncert na cześć bohaterów Podziemia Niepodległościowego – w wykonaniu zespołu braci Pospieszalskich i ich gości. Uroczystości zakończył partyzancki poczęstunek.
– Starcie oddziałów partyzanckich Tadeusz Życkiego „Beliny”, Włodzimierza Kozłowskiego „Oriona”, Stefana Nowackiego „Zagóry” i Mariana Sadowskiego „Dzidy” pod dowództwem Franciszka Jaskulskiego „Zagończyka” nastąpiło 15 czerwca 1946. Przy wsi Podgóra, na szosie Radom-Zwoleń. „Zagończyk” razem z podwładnymi przygotował zasadzkę. Wpadła w nią sowiecka kolumna samochodowa. Po krótkiej walce przejęto 9 aut, reszta podczas strzelaniny uległa uszkodzeniu. Zdobytymi pojazdami partyzanci ruszyli do Zwolenia. Rozbili tam posterunek milicji i zerwali linie telefoniczne. Następnie podążyli w stronę Kozienic, wkrótce jednak natknęli się na jednostkę Armii Czerwonej wioząca zrabowane konie. Wywiązała się potyczka. Wobec znacznej przewagi wroga partyzanci wycofali się do pobliskiego kompleksu leśnego – informuje historyk, Jacek Koziatek.
W wyniku starcia komuniści straciły ponad 40. zabitych. Pałając żądzą odwetu rozpoczęli pacyfikację okolicznych osad. W Jedlance i Strykowicach Górnych splądrowali, a następnie spalili kilkadziesiąt gospodarstw oraz zgwałcili wiele kobiet.
(TO-RT)