W pionkowskim Ośrodku Kultury miała miejsce premiera filmu ukazującego dzieje Zakładu Doświadczalnego Budowy Aparatury Naukowo–Badawczej, przez ponad 35 lat funkcjonującego w tym mieście. Dokument zatytułowany „Dozachem, najmłodsze dziecko Pronitu” przygotowali regionaliści oraz filmowcy-amatorzy.
Scenarzystą i reżyserem 55-minutowego obrazu jest Jarosław Szczypiór, o montaż oraz udźwiękowienie zadbał Wojciech Kuchta, zaś w rolę lektora wcielił się Marcin Alot.
– „Dozachem” powołano do życia 2 czerwca 1967 roku przy Zakładach Fonograficznych „Pronit” w Pionkach. Początkowo produkował pompy dozujące, mieszalniki, walcarki i termostaty. Wkrótce rozszerzył asortyment o wyrób form matryc oraz oprzyrządowania dla przetwórstwa tworzyw sztucznych. Zrazu działał w pomieszczeniach „Pronitu”. Dopiero w połowie lat 70. przeniósł się do nowo wybudowanego obiektu – informuje regionalista, Marian Treliński.
Podczas stanu wojennego „Dozachem” zyskał status samodzielnej instytucji. Wytwarzał wówczas 330 form dla kilkudziesięciu odbiorców krajowych, przeważnie z branży chemicznej.
– Wykorzystywano je między innymi do produkcji: wiader, misek, tac, koszy, pojemników, wieszaków… Przedmioty metalowa pokrywano powłoką galwaniczną poprzez niklowanie względnie chromowanie – dodaje Treliński.
U progu III RP przedsiębiorstwo przeistoczyło się w spółkę z ograniczona odpowiedzialnością, która w roku 2005 upadła.
– Przez dwie dekady – lata 70. i 80. – „Dozachem” dzierżawił opuszczoną leśniczówkę w Puszczy Kozienickiej, usytuowaną nieopodal rezerwatu przyrody „Źródła Królewskie”. Pracownicy w czynie społecznym przekształcili ją w dom wypoczynkowy. Dobudowano zadaszony taras, przygotowano pokoje gościnne i stołówkę. W placówce odbywały się tam także narady kierownictwa zakładu oraz rozmaite imprezy okolicznościowe – dopowiada Treliński.
(TO-RT)