Na nadpilicznej skarpie we wsi Pacew można znaleźć ślady okopów z pierwszej wojny światowej.
– Późnym latem 1914 wykopały je przybyłe tu jednostki armii carskiej. Od południa obawiano się natarcia wojsk monarchii austro-węgierskiej, wspomaganych przez legionistów Józefa Piłsudskiego. Rzeka Pilica oraz wznoszące się na jej północnym brzegu zalesione zbocza stanowiły doskonały wał obronny. Po wykonaniu prowizorycznych okopów zamierzano wybudować tu również ziemianki, a także ściągnąć artylerię, dla której też przygotowano specjalne stanowisko. Pomysł nie został jednak zrealizowany z uwagi na spektakularne klęski Rosjan na froncie mazurskim. Wtedy zapadła decyzja o przegrupowanie wojsk carskich. De facto oznaczało to ich sukcesywne wycofywanie za Bug – wyjaśnia historyk, Maciej Bogdanowicz-Poremba
W roku 1914 Rosjanie przebywali na tym obszarze przez kilka – kilkanaście dni. Jak wieść niesie, miejscową ludność traktowali bardzo przyzwoicie. Płacili za wikt uzupełniający żołnierskie wyżywienie. Jakże inaczej – trzydzieści jeden lat później – zachowywali się czerwonoarmiści, rabujący i dewastujący co popadnie.
Pozostałości okopów z I wojny światowej we wsi Pacew mocno porosły runem leśnym, lecz można je bez większego wysiłku zlokalizować. Być może zainteresują turystów, a na pewno eksploratorów militarnych.
(TO-RT)