Niedawno w radomskim lesie pojawiła się wielka hałda śmieci. Dzięki sprawnemu działaniu Straży Leśnej Nadleśnictwa Radom winowajca został odnaleziony i ukarany.
Kilka dni temu leśniczy z Jedlni-Letniska w czasie wykonywania obowiązków służbowych natrafił na świeżo przywiezioną do lasu hałdę śmieci. Bulwersujące znalezisko zgłosił od razu do Nadleśnictwa Radom, a sprawą zajęła się Straż Leśna.
Dzięki sprawnemu działaniu, zaangażowaniu i szybkiej reakcji strażników leśnych udało się zidentyfikować i namierzyć sprawcę i właściciela przywiezionych do lasu odpadów.
– „Okazało się, że odpady odebrała firma i zamiast wywieść je na wysypisko śmieci wywiozła je do lasu. Cały proceder odbył się w miniony weekend w dodatku nieuczciwy przedsiębiorca pozbył się śmieci w pobliżu swojej pracy” – poinformował Leśny Ośrodek Edukacyjny w Jedlni-Letnisku.
Tym razem akcja zakończyła się sukcesem. Sprawca zaśmiecania posprzątał las na własny koszt. Do tego zostaną wobec niego zastosowane pozostałe sankcje przewidziane prawem. Niestety, w wielu podobnych przypadkach nie udaje się wykryć winowajców. Wówczas uprzątnięciem śmieci zajmują się poszczególne nadleśnictwa, które każdego roku na ten cel wydają po kilkadziesiąt tysięcy złotych ze swoich budżetów.
Jak informują leśnicy, Nadleśnictwo Radom wydaje co roku ponad 100 tysięcy złotych na sprzątanie dużych ilości odpadów, w tym budowlanych, gabarytów czy opon i części samochodowych. W ciągu roku z naszych lasów wywożonych jest ponad 500 metrów sześciennych śmieci.
Źródło: Nadleśnictwo Radom Leśny Ośrodek Edukacyjny w Jedlni-Letnisku / FB