Ledwo oddano do ruchu zmodernizowaną aleję Wojska Polskiego, a już jeden z wiaduktów znajdujących się nad trasą został zniszczony.
Różnego rodzaju malunki znajdujące się na mostach, wiaduktach i tunelach, to niestety częsty widok w polskich miastach. Radom nie jest tu wyjątkiem. Wandale tym razem za cel obrali sobie wiadukt w ciągu ulicy Lubelskiej. Konstrukcja przebiega nad zmodernizowaną, oddaną do ruchu w grudniu, aleją Wojska Polskiego. Pomalowano nowe osłony przyczółków wiaduktu. Malunki zostały usunięte przez wykonawców.
Niestety, jak podkreśla Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu, tego typu zniszczenia odnotowywane są kilka razy w miesiącu. Dlatego o ile jednostkowe usunięcie tego typu aktów wandalizmu nie jest drogie, to koszty rosną w przypadku, gdy częściej dochodzi do niszczenia publicznego mienia. Ponadto MZDiK przypomina, że nie w każdym wypadku możliwe jest usunięcie farby z murów oporowych lub przyczółków. Zamalowanie bazgrołów nie jest skuteczne, bo ciągle pojawiają się nowe. Ponadto renowacja zniszczonych miejsc powoduje utrudnienia w ruchu kołowym. Przykładem były prace na wspomnianej alei Wojska Polskiego. W celu usunięcia malowideł przy tej trasie zamknięto pojedyncze pasy na obu jezdniach.
Niestety w Radomiu są też inne miejsca, gdzie można zaobserwować pomalowane powierzchnie miejskiej infrastruktury. Przykładem jest chociażby ściana podziemnego przejścia dla pieszych pod aleją Grzecznarowskiego czy konstrukcji wiaduktu łączącego nad torami kolejowymi ulice Młodzianowską i Pallotyńską. W związku z powyższym MZDiK apeluje do wszystkich mieszkańców, którzy zauważą, że ktoś niszczy konstrukcje obiektów mostowych, aby informowali o tym policję lub straż miejską. Dzięki temu będzie można ująć wandali na gorącym uczynku. Bez braku reakcji niestety takie nieudolne próby graffiti będą w dalszym ciągu szpeciły miasto. Warto również pamiętać o tym, że koszty usuwania skutków wandalizmu ponoszą z budżetu wszyscy radomianie.
Źródło: mzdik.pl