Policjanci poinformowali o zatrzymaniu mężczyzny, który pod wpływem alkoholu prowadził samochód na zwoleńskich ulicach. Dalszą jazdę nieopowiedzianemu kierowcy uniemożliwił jeden ze świadków sytuacji.
Do obywatelskich zatrzymań dochodzi w wielu miejscach w kraju. O tego typu postępowaniu, godnym naśladowania, często informuje policja. Ostatnie takie sytuacje miały miejsce m.in. w Sochaczewie, Bełchatowie, Sosnowcu i Szczecinie. Zgodnie z kodeksem karnym, każdy ma prawo ująć na gorącym uczynku osobę łamiącą prawo lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, w przypadku gdy zachodzi obawa ukrycia się przestępcy lub nie można ustalić jego tożsamości. Taka osoba powinna niezwłocznie być przekazana policji.
Do obywatelskiego zatrzymania doszło również niedawno w regionie radomskim. We wtorek, 6 czerwca, około godziny 13:30, zwoleńscy policjanci otrzymali informację o ujętym nietrzeźwym kierowcy. Zgłaszający poinformował, że jadąc przez Zwoleń zauważył bmw, którego styl jazdy wskazywał, że pojazd może prowadzić osoba pod wpływem alkoholu. Po chwili podejrzany samochód zatrzymał się na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Następnie bmw, mimo zmiany światła na zielone, nie ruszył. Okazało się, że osoba siedząca za kółkiem… zasnęła. Mężczyzna, który to zauważył natychmiast podjął interwencję – wyjął kluczyki ze stacyjki i wezwał policję. Badanie wykazało, ze zatrzymany 51-latek z Radomia miał ponad promil alkoholu w organizmie.
– Pamiętajmy o tym, że nietrzeźwi kierujący stanowią niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Jeżeli widzimy, że ktoś podejrzanie zachowuje się na drodze, łamie obowiązujące przepisy, powiadommy o tym stróżów prawa. Być może od tego zależeć będzie czyjeś zdrowie i życie – informuje mł. asp. Katarzyna Słyk z Komendy Powiatowej Policji w Zwoleniu.
Teraz zatrzymanego 51-latka czekają za swoje nieodpowiedzialne zachowanie konsekwencje prawne. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do 2 lat więzienia. Dodatkowe sankcje to wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.