Definicji, urzędowych formuł i not prawnych o ofiarach przemocy jest wiele. Ciężko jednak znaleźć konkretne rady dla kobiet, które w takiej sytuacji tkwią od lat. Zdominowane przez partnerów i strach, nie widzące wyjścia z życiowej pułapki.
Zapraszamy Państwa na rozmowę o tym, że można pokonać swój lęk, odzyskać poczucie bezpieczeństwa, własnej wartości i godności. O tym, ze nikt nie ma prawa bić. A jeśli to robi, jest zwykłym przestępcą. O mechanizmach, które powodują, że skrzywdzeni tkwią w sytuacjach z pozoru bez wyjścia. Ale tylko z pozoru, bo jeśli uświadomią sobie, że wokół są ludzie, którzy pomogą zbudować nowe życie, pojawi się realny cel.
Rozmawiamy z Jadwigą Wędziną, psychologiem z Okręgowego Ośrodka Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem w Radomiu.
Jaki bodziec sprawia, że osoba pokrzywdzona zaczyna szukać pomocy u specjalisty?
Takich bodźców może być wiele. Jeżeli przemoc występuje ze strony partnera od dawna, motywacją do działania dla pokrzywdzonej może stać się taki akt przemocy, który odbierze jako cięższy, niż dotychczas. Jeśli dotąd była popychana, szarpana, a nagle zostaje dotkliwie pobita. Jeżeli sprawca stosował wcześniej przemoc psychiczną, a dochodzi do fizycznej.
Gdy nieoczekiwanie pojawia się sytuacja, że akt przemocy przenosi się z ofiary na jej dzieci. Wówczas zaczyna do niej docierać, że pewna granica została przekroczona i nie może na to pozwolić. Czasem dopiero wtedy uświadamia sobie, że pozostawanie w sytuacji przemocy będzie miało zły wpływ na jej dzieci i zaważy na ich przyszłości.
Często jest tak, że osoba pokrzywdzona sięga po pomoc dopiero, gdy otrzymuje od kogoś wsparcie. Jeśli w jej otoczeniu pojawia się ktoś, kto może pomóc, ona dostrzega tę szansę i z niej korzysta. Zdarza się jednak też, że dopiero dorosłe już dzieci biorą sprawy w swoje ręce i robią coś, co ofiara przemocy chciała zrobić przez całe swoje życie, ale po prostu nie miała odwagi.
Przemoc domowa przybiera różne formy. Często jest to zastraszanie i terror psychiczny. Czy z takiej sytuacji da się wyjść „na prostą”?
Są różne formy przemocy: psychiczna, fizyczna, ekonomiczna, seksualna. Zastraszanie jest formą przemocy psychicznej, tak samo krzywdzącej jak inne. Niezależnie od rodzaju, jaki ta przemoc przybierze, osoba pokrzywdzona ma szanse na wyjście „na prostą” przy wsparciu zewnętrznym.
Pomoc zewnętrzna to wsparcie formalne, które ofiary przemocy mogą otrzymać np. w Okręgowym Ośrodku Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem. To konkretne działania ekonomiczne, m.in. zabezpieczenie mieszkania, środków do życia, zasiłków z opieki społecznej, niezbędnych potrzeb. Ale także pomoc prawnika i informacja o krokach prawnych, jakie można podjąć wobec sprawcy przemocy.
Pomoc zewnętrzna to także ogromnie ważne wsparcie psychiczne. To rozmowa ze specjalistą, który podpowie, co robić dalej i popracuje nad wzmocnieniem postawy odcinania się od przemocy. Psycholog postara się nakierować na dobre wybory, odzyskać pewność siebie, zwiększyć poczucie własnej wartości, otworzyć nową perspektywę.
Równie ważne jest wsparcie kogoś bliskiego – siostry, przyjaciółki, rodziny. To ona zwykle docenia wysiłek, pozwala się wypłakać i wygadać, pomoże w codziennych obowiązkach.
Należy dodać, że wśród ofiar przemocy domowej częściej mamy do czynienia z kobietami, ale z tej grupy nie wolno nam wykluczać mężczyzn, bo takie przypadki też się zdarzają.
Padłam ofiarą przemocy domowej. Gdzie mam szukać pomocy?
Instytucje, które taką pomoc świadczą to policja, prokuratura, ośrodki pomocy społecznej, niebieska linia, zespoły interdyscyplinarne do spraw przemocy, punkty pomocy pokrzywdzonym.
Przede wszystkim powinnaś wezwać policję i domagać się założenia „Niebieskiej karty”. Koniecznie musisz zrobić to formalnie, bo inaczej ciężko będzie pociągnąć sprawcę do odpowiedzialności karnej. Jednocześnie możesz prosić policjantów o odizolowanie sprawcy. Pamiętaj, że prawo działa na twoją korzyść. Od niedawna policja może wydać natychmiastową decyzję o zabraniu sprawcy przemocy z miejsca zamieszkania i wydać zakaz zbliżania się do ciebie, rodziny i dzieci.
Osoby doznające przemocy mają kłopot z braniem spraw w swoje ręce. Policja, będąc na miejscu zdarzenia, powinna uruchomić procedurę „Niebieskiej karty” po to, aby rozpocząć działania w kierunku zablokowania przemocy w tej rodzinie.
Jaką formę wsparcia może otrzymać ofiara przemocy od psychologa?
Tak naprawdę zależy to od etapu, na jakim się znajduje. Jeśli jest to początek drogi walki o swoje bezpieczeństwo, to może być nią najpierw wsparcie informacyjne: co zrobić, gdzie się zgłosić, jakie działania podjąć. Konkretna informacja jest ważna dlatego, że osoba potrzebująca pomocy dowiaduje się, że są miejsca i ludzie, którzy na pewno pomogą, nie zostawią jej samej sobie.
Idąc do psychologa, kobieta może oczekiwać empatycznego wysłuchania, zrozumienia, nieosądzania. Psycholog przede wszystkim ma za zadanie wzmocnić motywację do dalszego działania, do chronienia siebie i dzieci. Bardzo ważne jest wsparcie emocjonalne, polegające na porządkowaniu, nazywaniu zjawisk, które wokół niej się dzieją i w które jest uwikłana. Psycholog pomoże w uświadomieniu, że to, że ktoś krzywdzi, w świetle prawa jest przestępstwem.
Na dalszym etapie praca psychologiczna z osobą doznającą przemocy to przede wszystkim wspieranie w słuszności podjętych działań oraz nauczenie jej stawiania granic fizycznych i psychicznych. Chodzi także o niezwykle ważną pomoc w odbudowaniu poczucia własnej wartości i odzyskaniu kontroli nad swoim życiem. Stworzenie jej realnego obrazu życia w przyszłości bez przemocy i tego, że może być inaczej, lepiej.
Czy można pozbyć się strachu przed oprawcą?
Można, ale wymaga to odwagi. Odwagi, czyli działania pomimo obaw. Strach jest taką emocją, która występuje wtedy, kiedy sytuację oceniamy jako zagrożenie. Ta emocja w takich przypadkach informuje o tym, że życie ze sprawcą przemocy jest zagrożeniem zdrowia psychicznego i fizycznego, a czasem nawet zagrożeniem życia.
Nie chodzi o to, żeby czekać, kiedy przestanę się bać, bo być może nigdy i nic z tym nie zrobię. Trzeba podjąć decyzję. Zgłosić się po pomoc po to, żeby w efekcie zmniejszył się lęk, a w to miejsce pojawiło się poczucie bezpieczeństwa. Należy działać pomimo strachu. Kiedyś ktoś powiedział, że odwaga to jest działanie pomimo lęku czy strachu i właśnie do takiej odwagi bym te kobiety namawiała.
Co jest istotne, to to, że jeśli osoba padająca ofiarą przemocy doświadcza efektu swojego działania, to widzi cel. Ona musi widzieć efekty, bo inaczej może cofnąć się w swoich postanowieniach, a to z kolei jest powrotem do punktu wyjścia, często tragicznym w skutkach. Dlatego też ważne jest, kto pomaga takiej osobie jako pierwszy. Z im większą empatią, zrozumieniem, wsparciem i działaniem się spotka, tym większe jest prawdopodobieństwo, że pomoc przyniesie wymierne efekty, a być może nawet uratuje czyjeś życie.
Najczęściej ofiary przemocy domowej ukrywają przed rodziną i znajomymi swoje problemy, bo po prostu się ich wstydzą.
Osoby doznające przemocy doświadczają mnóstwa bardzo silnych emocji. Lęk, strach, gniew, złość, poczucie bezsilności, bezradności, wstyd. Wstyd jest emocją trudną, bo ma wpływ na poczucie wartości i obniża ją. Kobiety wstydzą się, biorą na siebie odpowiedzialność za sprawcę. Sprawca zazwyczaj manipuluje ofiarą i wzbudza w niej poczucie winy. Kobieta, nad którą znęca się partner, myśli: gdybym lepiej gotowała, gdybym była lepszą matką, to pewnie by mnie nie bił – i to wpędza ją w poczucie winy.
Z tym jest związany wstyd, bo ofiara bierze na siebie odpowiedzialność za przemoc. Wstydzi się tego, jak jest traktowana i tego, kto ją tak traktuje. Ale także tego, że z nim jest i nie ma odwagi odejść. Źle myśli o sobie wskutek tego, że tkwi w związku z człowiekiem, który ją krzywdzi. Chodzi tu o to, że negatywna ocena partnera rzutuje na samoocenę ofiar przemocy.
Krzywdzeni wstydzą się swojej sytuacji życiowej i dlatego nie chcą wyjawić jej najbliższym. Zazwyczaj po przyznaniu się do doświadczania przemocy otrzymują zrozumienie, wsparcie, pomoc. Czasem jednak doświadczają napiętnowania i krytyki. Bywa, że jest w nich wzbudzane poczucie winy, nie tylko przez sprawcę, ale też przez inne osoby. Ze wstydem wiąże się więc strach, jak ich historia zostanie odebrana przez najbliższych.
Jaki mechanizm powoduje, że ofiary przemocy często przez dekady tkwią w toksycznych relacjach?
Takie kobiety, którym trudno jest podjąć działania, zazwyczaj mają poczucie, że gdyby odeszły, nie poradziłyby sobie w życiu.
Niektóre dlatego, że są zależne od sprawcy, bo zabezpiecza minimum potrzeb życiowych, tj. mieszkanie, rachunki, wyżywienie dla niej i dla dzieci. Jeśli w dodatku nie mają kwalifikacji do podjęcia pracy, czy też żadnego doświadczenia zawodowego, bo całe życie spędziły w domu, gotowały, sprzątały, wychowywały dzieci, lęk przed zmianą i samodzielnością jest tym większy. Były na utrzymaniu męża, jedynego żywiciela rodziny. Nie widzą więc szans na ucieczkę od przemocy, bo od razu rodzi się mnóstwo pytań, na które nie znajdują odpowiedzi, np. gdzie miałyby mieszkać, gdzie pracować. Ofiary przemocy myślą, że jest to pułapka, w którą dały się złapać i z której nie ma drogi ucieczki. Są przekonane, że cokolwiek by zrobiły, nie przyniesie to zmiany sytuacji – to mechanizm wyuczonej bezradności.
Ale jest też inny powód – mechanizm pułapki psychologicznej, polegający na tym, że osobie doznającej przemocy bardzo trudno jest zrezygnować ze związku ze sprawcą, bo zainwestowała w tę relację dużo czasu, energii, zapału, nadziei. Czuje się odpowiedzialna za jakość związku, obwinia więc siebie i im bardziej i dłużej się stara, tym trudniej jej z tego związku zrezygnować.
Co Pani, jako psycholog, powiedziałaby osobie, która doświadcza przemocy i waha się, czy coś z tym zrobić?
Nie ty jesteś odpowiedzialna za przemoc, jaka jest wobec ciebie stosowana. Za przemoc odpowiada wyłącznie sprawca. Zrób pierwszy krok, mimo że się boisz. Lęk przed zmianą, przed niewiadomym, jest naturalny. Wyjdź z domu i opowiedz komuś o swojej sytuacji. Pomyśl, na czyje wsparcie możesz liczyć i poproś o to wsparcie. Uwierz, że choć droga do odzyskania swojego życia i poczucia bezpieczeństwa może nie być krótka, to możesz to osiągnąć. Z całą pewnością możesz odzyskać poczucie swojej godności i wartości. Miejsce lęku w twoim życiu może zająć spokój.
Dziękuję za rozmowę.
Jadwiga Wędzina jest absolwentką psychologii na Uniwersytecie Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie. Ukończyła studia podyplomowe z socjoterapii i doradztwa zawodowego, szkolenia z terapii poznawczo – behawioralnej dorosłych oraz dzieci i młodzieży. Posiada certyfikat realizatora warsztatów „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”. Pracuje jako psycholog szkolny, prowadzi prywatną praktykę psychologiczną (indywidualną pomoc psychologiczną oraz warsztaty i szkolenia). Pracuje w Ośrodku Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem w Radomiu.
Szukasz pomocy? Uzyskaj wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości!
Każda osoba będącą ofiarą przemocy i przestępstwa, a także jej najbliżsi i świadkowie, mogą uzyskać wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości. W całej Polsce działa 370 punktów, które gwarantują bezpłatną pomoc m.in. prawną, psychologiczną, medyczną, materialną. Pomoc najszybciej otrzymamy poprzez kontakt z Linią Pomocy Pokrzywdzonym +48 222 309 900 lub adres e-mail: [email protected]. Można również telefonować do wybranego przez siebie ośrodka. Najbliższy punkt pomocy znajdziesz tutaj: https://www.funduszsprawiedliwosci.gov.pl/pl/znajdz-osrodek-pomocy/.
Redakcja Radomskie.Info 2020